-

Starybelf

Jonny Daniels – człowiek lubiany przez wszystkich

Miało być o bajkowych doktrynach państw, ale Pan Gabriel napisał dziś:

Dobre pytanie brzmi – co będzie jak zabraknie Lejba Fogelmana, który też nie jest najmłodszy, choć bardzo się stara zachować pozory i właśnie ogłosił światu, że można bezpiecznie inwestować w nieruchomości w Polsce. (….)

(….)Po odejściu Lejba, który jest już po siedemdziesiątce, postawią tu nie wiadomo kogo, kto będzie ogłaszał nie wiadomo jakie koniunktury. I dopiero może być dramat.”

Otóż, jak pisał Jarosław Kaczyński w swoich wspomnieniach „Porozumienie przeciw monowładzy: z dziejów PC” [Zysk i S-ka 2016] (a jestem na świeżo po ich przeczytaniu), Lejb Fogelman był jego szkolnym kolegą, takim fajnym „bratem-łatą”, a jak się pojawił w Polsce na początku lat dziewięćdziesiątych, to naopowiadał Jarosławowi Kaczyńskiemu różnych frapujących historii związanych z techniką, a to o telefonii komórkowej, a to o komputerach domowych, a to o GPS i innych bajerach, tak, że Pan Jarosław stwierdził, że nikt w Polsce poza jego kolegą Lejbem nie jest w stanie wprowadzić postępu technicznego. I w tym stanie Jarosław Kaczyński tkwił do momentu poznania Mateusza Morawieckiego.

Ale to była dygresja. A odpowiadając Panu Gabrielowi odnośnie następcy Lejba Fogelmana, to myślę, że on już jest. Nazywa się Jonny Daniels i na dziś wspiera go cała prawa strona – od Lisickiego i „DoRzeczników”, poprzez KarCiGę (to ci trzej dżentelmeni od „Teologii Politycznej”), Sakiewicza, Karnowskich, a skończywszy na o. Rydzyku. No i nie bez znaczenia jest fakt, że Jonny Daniels koleguje się z Wildsteinami i Tyrmandem młodszym. Więc myślę, że na dziś następcę Fogelmana mamy, natomiast mam cichą nadzieję, że następcą Jarosława Kaczyńskiego nie zostanie ani Zbigniew Ziobro, ani Patryk Jaki, ani Jarosław Gowin, ani Mariusz Błaszczak, ani Joachim Brudziński, ani Jacek Kurski, ani Sebastian Kaleta, ani Ryszard Henry Czarnecki, ani nawet Tomasz Rzymkowski z Adamem Andruszkiewiczem, Robertem Winnickim i Krzysztofem Bosakiem. Chociaż, wszystko przed nami, a jak na razie to Jarosław Kaczyński jest w formie i myślę, że pozostanie w formie co najmniej tak długo jak Elżbieta II.



tagi: ludzie lubiani 

Starybelf
20 września 2017 17:47
19     3955    2 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

stanislaw-orda @Starybelf
20 września 2017 20:43

a czy to jest zasadnicza różnica kto jest nad Wisłą rezydentem, a kto prokurentem?

zaloguj się by móc komentować


MarekBielany @Starybelf
20 września 2017 23:16

To rodzina Jack'a Daniels'a ?

zaloguj się by móc komentować

Paris @Rozalia 20 września 2017 22:48
21 września 2017 00:30

Nooo...

... rasowy  Mosiek... "miszczu nad miszcze"... czekac tylko jak go Sakiewicz nagrodzi tymi swoimi badziewiastymi "nagrodamy"... moze "czlowiek roku"  albo jakas "nike"  !!!

Co za dupek... jak on sie "fotografuje" z tymi dziuniami i "goovna wyborczego" - to on juz jest zwykle zero... ten caly Johnny !!!

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Starybelf
21 września 2017 12:55

Nie rozumiem, o co chodzi z tą nawalanką na pana Danielsa. Czy on nas krytykuje, beszta, miesza z błotem? Pan Daniels pojechał na Wawel, pokłonił się przed grobem świętej pamięci pary prezydenckiej, pochwalił pana prezesa Jarosława za roztaczanie opieki przez Polskę nad Żydami, pochwalił polskich męczenników, którzy ratowali Żydów w czasie drugiej wojny światowej. To źle, że pan Daniels fotografuje się z chorymi na lemingozę? Przecież oni uważają go za wiarygodnego. Jeśli więc on spotka się z nimi dziesięć, dwadzieścia albo trzydzieści razy i będzie mówił do nich to samo, co mówi teraz, chorzy na lemingozę siłą rzeczy podporządkują się narracji jego, czyli naszej. Kto tu komu robi propagandę, hę?

Skończcie z tą sadomasochistyczną polityką tłuczenia po głowie ludzi Polsce szczerze przyjaznych, dzięki którym do niedawna polakożercza gazeta The New York Times uznała pana prezesa Jarosława na wielkiego męża stanu.

Gross pluje na Polskę? Źle. Daniels wychwala Polskę? Źle. Nie sposób wam dogodzić.

zaloguj się by móc komentować

Starybelf @Starybelf
21 września 2017 16:14

Nie rozumiem, o co chodzi z tą nawalanką na pana Danielsa. Czy on nas krytykuje, beszta, miesza z błotem? Pan Daniels pojechał na Wawel, pokłonił się przed grobem świętej pamięci pary prezydenckiej, pochwalił pana prezesa Jarosława za roztaczanie opieki przez Polskę nad Żydami, pochwalił polskich męczenników, którzy ratowali Żydów w czasie drugiej wojny światowej. To źle, że pan Daniels fotografuje się z chorymi na lemingozę? Przecież oni uważają go za wiarygodnego. Jeśli więc on spotka się z nimi dziesięć, dwadzieścia albo trzydzieści razy i będzie mówił do nich to samo, co mówi teraz, chorzy na lemingozę siłą rzeczy podporządkują się narracji jego, czyli naszej. Kto tu komu robi propagandę, hę?

Skończcie z tą sadomasochistyczną polityką tłuczenia po głowie ludzi Polsce szczerze przyjaznych, dzięki którym do niedawna polakożercza gazeta The New York Times uznała pana prezesa Jarosława na wielkiego męża stanu.

Gross pluje na Polskę? Źle. Daniels wychwala Polskę? Źle. Nie sposób wam dogodzić.

 

A czy ja nawalam w pana Danielsa? Ustosunkowałem się tylko do opinii pana Gabriela, w której napisał On, że nie wie kto zostanie następcą Lejba Fogelmana, a więc takiego pana, który dla tzw. „naszych” ma odgrywać stereotyp „naszego Żyda”. Więc wskazałem pana Jonny’ego Danielsa, który podobnie jak pan Fogelman jest sympatyczny, elokwentny, dowcipny, doceniający Polskę i Polaków, ale jest od wspomnianego pana Fogelmana znacznie młodszy, a więc znacznie dłużej może grać rolę „naszego Żyda”.

Co do pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego – no cóż, wyraźnie pan prezes stara się podążać drogą wyznaczoną przez Kazimierza Wielkiego, skoro „roztacza opiekę przez Polskę nad Żydami”, a skoro tak, to idąc tropem myślenia przyszłościowego, być może następcą pana Jarosława Kaczyńskiego zostanie pan europoseł Waldemar Tomaszewski, co byłoby niezłym rozwiązaniem, bo pan Tomaszewski po latach pobytu w ojroparlamencie zna warunki panujące w Europie i mam nadzieję, że orientuje się, kto w UE rozdaje karty, a kto pociąga za sznurki.

Odnośnie Groβa. Ten człowiek wydał sam o sobie opinię, pozując z kartką, że jest gorszego sortu.

zaloguj się by móc komentować


Starybelf @JK 21 września 2017 19:38
21 września 2017 19:54

Hm.... W latach 1986-1994 trafnie przewidywałem mistrzów poszczególnych mundiali. Więc być może znów jakieś zdolności jasnowidzące się pojawiają... ;)

zaloguj się by móc komentować

Starybelf @Starybelf
21 września 2017 20:05

No i jeszcze: http://wyborcza.pl/7,75968,21482464,co-laczy-trumpa-netanjahu-i-radio-maryja-nie-co-tylko-kto.html

Tak więc, nie tylko ja, ale i atakowany przez "naszych" red. Piątek się przyłaczył do chóru krytyków pana Jonny'ego Danielsa.

Ale... Ale, mówiąc Wątłuszem młodszym z powieści Edmunda Niziurskiego "Sposób na Alcybiadesa": "Gdzie dwóch mówi to samo, to nie jest to samo". Tak, to co mówi pan Piątek to nie jest to samo, co mówię ja. Pan Piątek uznaje pana Danielsa za wroga, bo jest za Trumpem, Netanjahu i o. Rydzykiem. I z tego samego powodu ja osobiście nie uznaję pana Jonny'ego Danielsa za wroga, tylko jak wcześniej napisałem za "naszego Żyda".

A to jest baaaaardzo duża różnica.  

zaloguj się by móc komentować

JK @Starybelf 21 września 2017 19:54
21 września 2017 20:22

Proszę nie przesadzać z tym jasnowidzeniem. W tych latach przewidzieć mistrza nie było tak trudno. Zresztą dzisiaj też. Można wybierać między Niemcami i Niemcami.

zaloguj się by móc komentować

Starybelf @JK 21 września 2017 20:22
21 września 2017 21:17

Nie, bo gdy Niemcy podpadną Ameryce i Ameryka każe sprawdzić antydopingowo reprezentację Niemiec, to d..pa blada i Niemcy już nigdy mistrzami nie będą. Będzie rywalizacja między Brazylią, Meksykiem i USA.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Starybelf 21 września 2017 16:14
21 września 2017 22:07

Dobrze, dobrze. Jednocześnie nadzieję stanowi dla mnie między innymi okoliczność następująca: podczas ostatniej edycji warsztatów Ars Celebrandi w Licheniu ksiądz Grzegorz Śniadoch powiedział mniej więcej tak, że kwestia umacniania się tradycji katolickiej w Polsce leży w tym, by osiągnięta została masa krytyczna księży. Sponsorzy pana Beniamina usilnie dążą do tego, by zrobić z Watykanu narzędzie dokończenia rewolucji bolszewickiej, gdy tymczasem między innymi w Polsce wywołują skutek w postaci potęgowania się starego dobrego reakcjonizmu, w tym wśród bardzo mocno prosoborowych polskich biskupów. Zanosi się na to, że w Polsce za niedługo będziemy mieli tradycyjną liturgię i tradycyjne nauczanie Kościoła prawdopodobnie w każdej parafii, bo alternatywa będzie nie do przyjęcia. Talmudyści oczywiście z tym się liczą, zwłaszcza że napompowali w telewizorniach serial pod tytułem Młody papież. Ale jak zwykle się przeliczą, bo różnych spraw nie zdołają schować pod sukno.

Mam nadzieję ogólnie na taki rozwój wydarzeń, że jeśli tradycja katolicka umocni się u nas, być może zostanie w końcu ujawniona prawda o zabójstwie błogosławionego księdza Jerzego i świętowanie odzyskania niepodległości przez rewolucyjne państwo stanie się w okolicznościach kompletnym dziwactwem, wytyczona zostanie prosta droga do przywrócenia królestwa katolickiego przedrozbiorowego, które ułatwi spojenie Kresów z obecnymi granicami. Kombinatorzy kombinujący sobie Judeopolonię pomogą więc przywrócić to, czego nie dało się przywrócić przez pokolenia. Od tradycji katolickiej i tradycyjnego nauczania Kościoła do monarchii katolickiej tylko jeden krok.

zaloguj się by móc komentować

Starybelf @krzysztof-laskowski 21 września 2017 22:07
22 września 2017 17:26

Mam nadzieję ogólnie na taki rozwój wydarzeń, że jeśli tradycja katolicka umocni się u nas, być może zostanie w końcu ujawniona prawda o zabójstwie błogosławionego księdza Jerzego i świętowanie odzyskania niepodległości przez rewolucyjne państwo stanie się w okolicznościach kompletnym dziwactwem, wytyczona zostanie prosta droga do przywrócenia królestwa katolickiego przedrozbiorowego, które ułatwi spojenie Kresów z obecnymi granicami. Kombinatorzy kombinujący sobie Judeopolonię pomogą więc przywrócić to, czego nie dało się przywrócić przez pokolenia. Od tradycji katolickiej i tradycyjnego nauczania Kościoła do monarchii katolickiej tylko jeden krok.

Powiem tak. Owszem, ja też żyję złudzeniami ja stary Rzecki, ale dziś trudno znaleźć dynastię, zdolną do objęcia władzy w jakimkolwiek kraju w Europie. Skoro nawet w Rumunii i Bułgarii nie dało się przywrócić monarchii, to co dopiero mówić o Polsce czy np. Chorwacji.

zaloguj się by móc komentować

tadman @Starybelf
24 września 2017 21:16

Jonathan Daniels

https://www.jonnydaniels.com/who_we_are

https://www.jonnydaniels.com/what-we-do

Pod pierwszym linkiem w opisie pracownika warszawskiego biura znalazłem taki lapsus:

From 2006 she worked for 'Point of View Communications Consultancy' and dealt with the implementation of the communication strategy and PR produktowym for companies Levis and Coca.
Mimo iz piszą, że na imię ma Lena i pracowała w biurze prasowym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, a także była asystentką w klubie parlamentarnym to nie pojawia się jej nazwisko.

Skoro taki lapsus wisi na czołowej stronie to firmie ta strona internetowa nie jest do niczego potrzebna, bo dociera do klienta w inny sposób. :)

Jest jeszcze fundacja "From the Depths".

 

zaloguj się by móc komentować


ainolatak @Starybelf
25 września 2017 07:39

Johny Daniels jest wyraźnie namaszczony, a jego rzeczywista misja może jeszcze mało jawna, ale widać niektóre obszary, w których się porusza.

Oczywiście po swojej akcji w ramach From the Detphs, uhonorowywania Żabińskich (i innych) za ratowanie żydów, a która to odbyła się przy asyście wszystkich świętych obecnie panującej władzy, został okrzyknięty przez miejscowych żydów PR-owcem PISu oddelegowanym na świat. Dzięki temu, i paru innych "przychylnych wypowiedzi" uchyliły się drzwi do tych obecnych decydentów, co potrzeba.

Bo to co widać to nie PR, a biznesy zbrojeniowe. Daniels nie tylko jest fotografowany w towarzystwie izraelskiego wiceministra obrony, obok Krzysztofa Liedla „naszego” speca od bezpieczeństwa i terroryzmu, ale rozmawia o terroryzmie, relacjach polsko-żydowskich i polsko-amerykańskich z Witoldem Juraszem (gośćmi byli również wiceprzewodniczący Knesetu Yehiel Hilik Bar, amerykański – teraz kongresman, wcześniej podpułkownik - Steve Russell). Witold Jurasz to  Prezes Zarządu Ośrodka Analiz Strategicznych – prywatnej :) fundacji płodzącej „analizy” z zakresu handlem bronią itp. A jak pogrzebać dłużej to i inne kwiatki wyjdą ;)

zaloguj się by móc komentować

tadman @ainolatak 25 września 2017 07:39
25 września 2017 08:40

Córka Żabińskich późno została powiadomiona o uroczystościach na cześć jej rodziców i zorientowawszy się, że główną rolę będą grali politycy to zrezygnowała z uczestnictwa. Wykorzystał to TVN i zrobił ustami Kolendy Zalewskiej wywiad z córką. Nie dała się złapać na plewy, bo to kobieta z klasą.

zaloguj się by móc komentować

Starybelf @krzysztof-laskowski 24 września 2017 21:28
25 września 2017 17:00

Modlę się o to codziennie.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @tadman 24 września 2017 21:16
26 września 2017 10:54

Moja znajomość języków nie jest certyfikowana. Na mojego autodydaktycznego czuja tej strony werbalna odsłona była najpierw skrojona w języku polskim i następnie przenicowana na angielski.

W odchłani czasu poczywają Kairosa perełki a Chronos montuje ramki

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować